Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Sob 18:23, 07 Mar 2009 Temat postu: Bodies...The Exhibition |
|
|
rozmowa z szołtboksa. Poprawiłam, więc można czytać normalnie - od góry do dołu.
Troy: byłam na tej wystawie, faktyczne truposze ładne
6 mar 09,
Troy: ale dla mnie ta wystawa na widok publiczny to żenada
Troy: nie chcę powiedzieć przez to, że jestem równiejsza od równych, ale takie coś powinno być dostępne wyłącznie dla osób zw. z medycyną i naukami biologicznymi
Troy: a celem powinna być edukacja, a osoby nie związane mogą se obejrzeć sztuczne jak są ciekawi
Troy: ech i w dodatku to miejsce, pierwszy raz byłam w blue city
Troy: to taki duży market, takie centrum handlowe
Troy: jestem wstrząśnięta, bo to już dla mnie robienie szołbiznesu.
Troy: rozrywka dla mas
Troy: na takie coś powinno się patrzeć wyłącznie z medycznego punktu widzenia (lekcja anatomii dla medyków) a nie jako na sztukę
Troy: \truposze to truposze, powinny być gdzie indziej
nickt: oj Ty 'truposze, truposze'...
DżejDżejka: troy,a nie mówiłam....żeby za oglądanie zwłok 7 dych płacić- to jest równie chore jak wystawianie zwłok w centrum handlowym...
7 mar 09, 08:13
Troy: nie siedem, 35 zł.
Troy: ja sobie do tego podeszłam jak do lekcji anatomii, te zwłoki które widziałam na prosektorium były strasznie brzydkie i nie wyglądały w ogóle jak ludzie
ale z wystawieniem w centrum handlowym masz zupełną rację no i takie coś powinno być dostępne tylko dla osób zw. z medycyną, a jak ktoś nie jest związany a ciekaw anatomii, niech sobie kupi atlas anatomiczny albo niech mu zrobią całkiem sztuczne kurdę.
inna sprawa to pochodzenie zwłok bo ja zaczęłam mieć wątpliwości...albo po prostu dużą kasę im zapłacili
u mnie w prosektorium byli ludzie którzy sami chcieli oddać ciało do krojenia i oglądania, np. lekarze. A tam to nie wiadomo
hollowed man: a co jest złego w zalewaniu zwłok formaliną i wystawiania ich na widok publiczny? nie chcesz - nie płacisz i nie oglądasz. nie widzę w tym nic, co należałoby potępić.
hollowed man: ludzie, których ciała po śmierci posłużyły do tej wystawy mieli prawo zadysponować własnymi zwłokami w jakikolwiek sposób. i to nie ich ani też auorów wystawy należy odsądzać od czci i rozumu...
hollowed man: ...tylko tłumy, które walą by to oglądać.
Troy: ja się muszę na kimś uczyć. Smutne, ale prawdziwe. Od razu musiałbyć potępić prosektoria itp. Tyle że to jest dostępne wyłącznie dla osób zw. z medycyną. Zwłoki służą do nauki, a tutaj są wyłącznie dla szołbiznesu. To smutne. Miałam tylko raz w życiu prosektorium, po tym jak ubłagaliśmy asystenta od anatomii całą grupą. Oczywiście ludzie tam byli tak zmaltretowani, że nie dało rady nic poznać. A tu ładnie było wszystko widać, ale powtarzam - to nie powinna być rozrywka dla mas. Misja edukacynja? Śmieszna, może jakby zrobili to na terenie ojej uczelni w ramach nauki...to tak. Ale co np. poloniście po tym, jak kawałek flaka zobaczy, ale się poedukuje. ;/
Troy: bez sensu
hollowed man: weź zrób wątek w rzeźni i wklej to co zostało powiedziane, to porozmawiamy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
supp
barman
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:34, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"nie chcesz - nie płacisz i nie oglądasz."
Nie o to chodzi, sęk w tym dokąd sztuka zmierza. Nie potępiam wystawiania zwłok do wglądu wszystkim nawet i za siano ale niech nie nazywają tego sztuką. Od lat zwłoki są szanowane w każdej religii mają jakieś znaczenie i trochę to chore. A nie potępiam bo nie należę do żadnego z cywilizowanych nurtów.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Sob 18:39, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja uważam, że pokrojone zwłoki powinny zostać
zachowane w ramach tajemnicy medycznej. Nie mówię o tym,
żeby ukryć przed każdym jak wygląda w środku człowiek.
Jeśli ktoś jest ciekawy, może sobie obejrzeć np. fotograficzny atlas
anatomiczny i to mu w zupełności wystarczy (mówię o osobach
nie zw. z kierunkami medycznymi).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Sob 19:34, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przeciez tu chodzi tylko o te 35 albo 70zł za wstęp.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
supp
barman
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:40, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Owszem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Sob 21:53, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli jeśli stawiają rzeźbę autorstwa Michała Anioła w muzeum czy na środku rynku przedstawiającą Dawida, to należałoby potępić zarówno twórcę jak i wystawiającego (no i Dawida) za apoteozę nagiego ciała i sianie zgorszenia? Ja nie podejmuję się określania co jest sztuką a co nie jest. Sztuka dzieje się w trójkącie "twórca-dzieło-odbiorca" i za chuja nie jesteś w stanie stwierdzić: "Tak, to świetna sztuka" czy "O nie, to nie sztuka, to bałwochwalstwo, potwarz, prowokacja, wszystko... ale to na pewno nie jest sztuka". Taki Andy Warhol strzelił obrazek z puszką zupy Cambella. Te zwłoki są jak ta puszka.
Jeśli odlejesz się do kielicha mszalnego... To to jest skatologia, sztuka, profanacja czy po prostu oddanie moczu do kawałka metalu zamiast do kibla? Przestrzeń pomiędzy sacrum a profanum rozciąga się na wielu płaszczyznach i poziomach tak w umysłach odbiorców jak i medium, za którego należy uznać twórcę. Problem... Albo raczej kwintesencja sztuki polega na zaprzeczeniu , na profanacji, na własnej interpretacji... Podchodzisz do witryny wikwintnej restauracji i na oczach konsumentów wkładasz sobie palce w gardło i rzygasz na szybę. Brak kultury czy happening? Kwestia perspektywy.
Idziesz na wystawę spreparowanych ludzkich zwłok. Twój problem po co i z jakim nastawieniem tam idziesz, Troy... Bardzo mocno podkreślasz, że idziesz tam ze względów zawodowych i optujesz za tym, aby do takich widoków mogli mieć dostęp tylko specjaliści – personel medyczny, pracownicy prosektorium czy zakładu pogrzebowego. A ja pierdolę.. Dlaczego miałbym ja tam nie iść chociaż nie wiem w którą część klatki piersiowej naciskać gdybym miał przeprowadzać masaż serca?
W tej wystawie (najłatwiej się mówi o „kontrowersyjnych wystawach” których się nie widziało albo o tych, które dopiero mają dojść do skutku, a już są „kontrowersyjne – oto szołbiznes) pewnie można wiele innych wniosków wysnuć. Można myśleć o macdonaldyzacji śmierci. Można rozważać relację: sztuka-ciało, człowiek-sztuka, twórca-odbiorca, śmierć-twórca, śmierć-odbiorca, ciało-śmierć... Można to mnożyć w każdych relacjach. To może to właśnie ta sztuka jest? Że jeden gość z karetki pogotowia idzie aby zobaczyć jak wygląda wątroba, a alkoholik tą samą wątrobę ogląda z innej perspektywy?
Po Holocauście takie rzeczy kogokolwiek szokują?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
supp
barman
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:57, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W dzisiejszych czasach wstyd się nie przyznać, że coś jest dziełem sztuki, bo wszystko już było i ludzie wymyślają byle gówno.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
@psik
anarchokapitalista
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 2163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 22:22, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hollowed man napisał: | Po Holocauście takie rzeczy kogokolwiek szokują? |
w tej chwili można powiedzieć że holokaust został po wojnie nieźle rozreklamowany - do tego stopnia że nikogo nie ruszają obrazki np: z Somalii lub Czadu na dłużej niż trwają Wiadomości
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Sob 22:27, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli jeśli stawiają rzeźbę autorstwa Michała Anioła w muzeum czy na środku rynku przedstawiającą Dawida, to należałoby potępić zarówno twórcę jak i wystawiającego (no i Dawida) za apoteozę nagiego ciała i sianie zgorszenia? Ja nie podejmuję się określania co jest sztuką a co nie jest. Sztuka dzieje się w trójkącie "twórca-dzieło-odbiorca" i za chuja nie jesteś w stanie stwierdzić: "Tak, to świetna sztuka" czy "O nie, to nie sztuka, to bałwochwalstwo, potwarz, prowokacja, wszystko... ale to na pewno nie jest sztuka". Taki Andy Warhol strzelił obrazek z puszką zupy Cambella. Te zwłoki są jak ta puszka. |
Hollow, nie zgadzam się z Tobą odnośnie porównania.
Najbardziej kontrowersyjna rzeźba (a poza tym nagość nikogo nie szokuje już)
jest rzeźbą, całkiem sztuczną. A to byli ludzie. Nie chcę traktować tego jako sztukę,
nie chcę do siebie dopuszczać takiej myśli. Nie wiem - muszę dojrzeć do swoich czasów?
Fakt faktem, to co zobaczyłam w blue city jest niczym w porównaniu do "plastynatów"
Hagensa ( [link widoczny dla zalogowanych], ale chodzi o tę świadomość, że to były wcześniej prawdziwe, ludzkie tkanki. Dotknęłam serca i wiesz co? Wątrobę też wzięłam do ręki (była taka możliwość). Stukało jak plastikowa butelka, a wyglądało jak wilgotny
narząd. Plastynacja jest z pewnością wielkim odkryciem, ale nie mam pomysłu,
do czego może się przydać. Być może przesadzam z wynoszeniem zwłok na piedestał, ale szkoda że nie mogłeś spojrzeć tym ludziom w oczy. Zwracam uwagę na takie rzeczy, albo na odparzone pośladki, utrwalone w silikonie.
Fakt - to tylko ciało, ale ja nie chciałabym oglądać nikogo bliskiego na tej wystawie.
Cytat: | Jeśli odlejesz się do kielicha mszalnego... To to jest skatologia, sztuka, profanacja czy po prostu oddanie moczu do kawałka metalu zamiast do kibla? Przestrzeń pomiędzy sacrum a profanum rozciąga się na wielu płaszczyznach i poziomach tak w umysłach odbiorców jak i medium, za którego należy uznać twórcę. Problem... Albo raczej kwintesencja sztuki polega na zaprzeczeniu , na profanacji, na własnej interpretacji... Podchodzisz do witryny wikwintnej restauracji i na oczach konsumentów wkładasz sobie palce w gardło i rzygasz na szybę. Brak kultury czy happening? Kwestia perspektywy.
|
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jakie to trafne. Będąc księdzem, albo osobą bardzo pobożną, byłoby to dla mnie profanacją. I tak widzę Bodies z krzesełka ratownika (niedługo).
Cytat: | Idziesz na wystawę spreparowanych ludzkich zwłok. Twój problem po co i z jakim nastawieniem tam idziesz, Troy... Bardzo mocno podkreślasz, że idziesz tam ze względów zawodowych i optujesz za tym, aby do takich widoków mogli mieć dostęp tylko specjaliści – personel medyczny, pracownicy prosektorium czy zakładu pogrzebowego. A ja pierdolę.. Dlaczego miałbym ja tam nie iść chociaż nie wiem w którą część klatki piersiowej naciskać gdybym miał przeprowadzać masaż serca?
|
Z pewnością tam się za bardzo nie dowiesz. Nie potępiam tych, którzy tam poszli, czy nie poszli. Jeśli zajmowałabym się czymś innym, może też bym poszła, albo i szkoda byłoby mi kasy. Nie wiem tego. Moje nastawienie było takie - wezmę sobie atlasik, pooglądam, porównam i może nawet byłoby dobrze, ale przebrnęłam dzielnie przez wystawę, a tam dalej sprzedają sobie koszulki i kubki z wystawy.
Cytat: | W tej wystawie (najłatwiej się mówi o „kontrowersyjnych wystawach” których się nie widziało albo o tych, które dopiero mają dojść do skutku, a już są „kontrowersyjne – oto szołbiznes) pewnie można wiele innych wniosków wysnuć. Można myśleć o macdonaldyzacji śmierci. Można rozważać relację: sztuka-ciało, człowiek-sztuka, twórca-odbiorca, śmierć-twórca, śmierć-odbiorca, ciało-śmierć... Można to mnożyć w każdych relacjach. To może to właśnie ta sztuka jest? Że jeden gość z karetki pogotowia idzie aby zobaczyć jak wygląda wątroba, a alkoholik tą samą wątrobę ogląda z innej perspektywy?
Po Holocauście takie rzeczy kogokolwiek szokują?
|
Przyjedź na wystawę, pójdziemy sobie na piwo (ups, zaraz mi się oberwie...)
Te "plastynaty też swoje przeszły w komorach, tylko nie wiadomo jaki gaz, bo to
jest tajemnicą). Może jestem nie w porządku wygłaszając swoje poglądy. Ale ja to znam z innego świata, gdzie pełni oczekiwania, w fartuszkach, butach, czepkach, maseczkach, rękawiczkach z namaszczeniem oglądaliśmy każdy szczegół nieboszczyka, który przypominał siebie mniej, niż owe plastynaty. W zaciszu sali
prosektoryjnej. Tutaj masz centrum handlowe. Pod wystawą masz mc'donalda, kawiarenki, srenki, buty, spodnie. Idziesz z dzieciakiem do maka, kupujesz mu balonika i udajecie się na miłe, rodzinne zwiedzanie trupów. Super. To nie tak powinno być.
Nie chciałabym stać tak w jakimś kerfurze, czy w auchanie. [/url]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Sob 23:38, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Te same "edukacyjne funkcje", jakie mają spełniać zakonserwowane zwłoki, mogłyby zaoferować figury z tworzywa i to byłaby nawet sztuka. To, co jest teraz, wyglada na zbijanie kasy i sensacji, gadka o "edukowaniu" to zwykłe pierdolenie w bambus.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
@psik
anarchokapitalista
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 2163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 23:46, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
sztuka mięsa
sztuka materiału
sztukateria i sztuczka - ot i wszystko
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomasch36
ćwiartka
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 9:46, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W wyniku popularnej ostatnio tak zwanej wolności,nastąpiło cofnięcie się człowieka w rozwoju intelektualnym i emocjonalnym ,
Człowiek jako istota przestał myśleć samodzielnie i opiera się na obecnie panujących nurtach narzuconych przez specjalistów od marketingu i reklamy.
Przytępione zmysły często nie potrafią odróżnić rzeczy dobrych od tych ,które w dłuższej perspektywie ograbiają nas z prawdziwego szczęścia.
Coraz szybciej zatracamy nasze człowieczeństwo przypominając gatunek jakiegoś zwierzęcia kierującego się instynktami .
Powoli przestajemy jako gatunek być "Homo Sapiens" a częściej zaczynamy przypominać "Homo Erectus"...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 14:11, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Troy, ludźmi to oni byli byli gdy żyli. Teraz to jest tylko mięso. I to mięso kupują ci, którzy idą na tę wystawę. Obcujesz ze sztuką w tym momencie. Wywoływane są emocje, sprzeciw, pochwała, obrzydzenie, zachwyt... Te zwłoki ustawiają Cię w relacji – zwłoki-sztuka-obiekt-odbiorca-nadawca. W Muzeum Zamkowym w Malborku kupujesz koszulkę i kubek to dlaczego tu nie miałabyś kupić?
Poszłaś do mięsnego zobaczyć jak wygląda wieprzowa wątroba. Jeśli jej nie kupiłaś, nie przyrządziłaś i nie zjadłaś, to jesteś w tej samej relacji z jaką wyszłaś z tej wystawy. Twój zawód nie ma tak naprawdę znaczenia. Piszesz, że nie chciałabyś stać tak w auchanie. Ale to Ty byś stała czy spreparowane mięso?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Nie 15:27, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie masz rację. Serce świni nie różni się niczym od serca człowieka.
Nie wiem, czy wierzysz w życie pozagrobowe, ale ja tak.
Nie chodzi mi o to, żeby wynosić truposzy na piedestał, ale było mi bardzo
przykro, kiedy pomyślałam że każdy kawałek mięsa wcześniej poruszał się,
mówił, oddychał, miał swoje życie, wzloty i upadki, a teraz stoi rozłożony na części
pierwsze, oglądany przez tłum gapiów. Ja też jestem w tym tłumie gapiów.
Mam poczucie winy, że tam poszłam. W prosektorium było mi mniej przykro,
choć też każdemu tworzyłam jakąś historię. Poza tym tam miałam poczucie mniejszego
zła, bo faktycznie się tam uczyliśmy, a Ci co tam byli, prawie w żadnym procencie
nie przypominali ludzi. A tutaj jakby ktoś próbował na siłę zabrać człowiekowi
jego prywatność, ostatnią rzecz, jaka mu została. Choć to chyba paradoks, bo jak
można mówić o intymności po śmierci.
Niech zawód nie ma znaczenia - w porządku. Ale nie chciałabym zobaczyć w wersji
plastikowej człowieka, z którym miałabym do czynienia, widziałabym że umiera i nie udałoby mi się go uratować. Nie daje mi spokoju to, co jest pomiędzy umierającym a martwym. Nie chodzi mi w tej chwili o śmierć. Nie wiem o co, nie wiem jak nazwać ten "odcinek". Nie jestem w stanie spojrzeć na wszystkich jak na jedno wielkie mięcho, a patrząc na każdego z osobna, odczuwam jakiś dziwny dyskomfort.
Ostatnio zmieniony przez ovoc_ziemii dnia Nie 15:31, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 21:42, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Poszperałam w necie. Tę wystawę zrobiła firma z Atlanty, która zarabia niezłe pieniądze. Jednocześnie kilkanascie takich samych wystaw jeździ po świecie. Podobno użyto ciał zakupionych od Chińczyków, które pochodziły z egzekucji w chińskich więzieniach. Oczywiście dyrektorzy firmy twierdzą, że nic nie wiedzą o pochodzeniu zwłok. Kupili i tyle.
Zdaje się, że kiedy ktoś podpisuje przed śmiercią zgodę na użycie jego ciała potem do badań naukowych, nie mozna zrobić z nim czegokolwiek innego, prawda, TroY ?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Nie 22:57, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Margot prawda jest taka - badania naukowe to pojęcie szerokie.
Owszem - ci ludzie posłużyli do badań naukowych nad konserwacją zwłok
i tę wystawę można łatwo pod to podciągnąć i pewnie nie wiedzieli,
że będą na pokaz...
Wszystko jest do naciągnięcia. Do prosektoriów trafiają nie tylko ci,
którzy wyrazili zgodę (u mnie byli tylko tacy), ale wiem że idą tam bezdomni, bez rodzin.
Tacy, po których nikt nie płacze i nikt ich nie zna.
Również słyszałam, że to mogą być ci więźniowie. Miałam wrażenie, że większość
ze zwłok to ludzie w średnim wieku, tacy którzy powinni jeszcze żyć.
Zdaję sobie sprawę, że w każdym wieku może nas spotkać śmierć, ale tutaj
mam wątpliwości. Kobieta była jedna? Reszta to mężczyźni w sile wieku.
No i prawda taka, że przekręty są wszędzie wokół nas.
Ostatnio zmieniony przez ovoc_ziemii dnia Nie 22:58, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 23:19, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz co, Troy, jestem zdania, ze człowiek powinien ufać swojemu myśleniu i wyobraźni. Powinien też szanować swoją własną wrażliwość. Nie trzeba wszystkiego doświadczyć, żeby wiedziec z dużą dozą pewności, co nas spotka w niektórych sytuacjach. Ja bym na tę wystawę nie poszła a ty poszłaś.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Nie 23:27, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Poszłam i obawiam się, że niedługo będą nas mieszać z plastikiem,
a nie z piachem. Ponadto zastanawiam się, czy co bogatsi zamiast chować bliskich zmarłych, nie będą przypadkiem robić z nich posągów do salonów.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Nie 23:36, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Troy napisał: | Ponadto zastanawiam się, czy co bogatsi zamiast chować bliskich zmarłych, nie będą przypadkiem robić z nich posągów do salonów. |
To jest pomysł na biznes, moja droga.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Nie 23:41, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Margot napisał: | Troy napisał: | Ponadto zastanawiam się, czy co bogatsi zamiast chować bliskich zmarłych, nie będą przypadkiem robić z nich posągów do salonów. |
To jest pomysł na biznes, moja droga. |
Widzisz Margot. Nie będę umniejszać Hagensowi (bo on pierwszy wpadł
na pomysł plastynacji i opracował tę metodę) i jego odkryciu.
Jest faktem, że to wielkie odkrycie i równocześnie wspaniałe.
Tylko do czego ma służyć, oprócz zbijania forsy za takie wystawy?
Nie mam pomysłu co do tego, jak można później takie coś wykorzystać.
Wspaniała lekcja anatomii - fakt, ale do patrzenia, nie do dotknięcia.
Narządy stukają jak plastikowe butelki, albo jakieś klocki.
Nie oddają w dotyku nic z tych niezakonserwowanych.
Ostatnio zmieniony przez ovoc_ziemii dnia Nie 23:41, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|