Wysłany: Czw 11:39, 15 Lis 2012 Temat postu: A wiec . . . Witajcie ;)
Czuje jak przemijam . . . Przywiazanie sie do swiata materialnego oraz emocji emitujacych z innych istot sklania mnie do
cierpienia. Każda przyjemna chwila przemieni sie w cierpienie ponieważ wszystko przemija, żródła z jakich czerpie enegrgie
opadają w nieznane głębiny niczym fale na oceanie . . . Mimo tego iż fala się unosi i zanika nadal jest częścią oceanu,
jednakże mój upośledzony mózg nie jest w stanie tego przyjąć jako prawde . . . Opierając się na wartościach zimnych niczym
metal utraciłem możliwość zjednoczenia się z wiatrem . . . Metal jest zjawiskiem stałym - nie podejmuje samoczynnie
jakichkolwiek działań co daje mi pewność tego iż nie przeminie, nikt nie będzie w stanie podważyć moich argumentów
ponieważ mam widzialny dowód na to iż mowię prawdę. Metal sam w sobie jest niewolnikiem jakże i Jego zwolennicy.
Wiatr z kolei chula po całym świecie nie zbliżając się do nikogo ale również nie odchodząc. Wiatr jest wieczny oraz chwilowy
wiatr sam w sobie jest wolnością właśnie z tego powodu . . . Swojej wieczności. Nikt nie może zbliżyć sie do wiatru, można
jedynie się z Nim zjednoczyć poprzez uświadomienie sobie Jego prawdziwej natury . . Podobnie jak z Bogiem którego nie
poznasz w piśmie swiętym . . . Musisz Go odnaleźć w sobie.
Aby utrzymać stabilność swego życia musisz opierać się na rzeczach stabilnych . . Do których zaczynasz się przywiązywać.
Już nigdy nie poczuje powiewu wiatru wolności na swojej skórze ponieważ by przeżyć zaczynam stapiać się z światem plastiku.
Jedynie chwilowe wyjścia poza kontekst mej psychicznej klatki pozwalają mi na bycie sobą . . . Teraz nic nie przemija.
Tym skromnym opisem mego stanu mentalnego chciałbym powitać wszystkich na forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach