afroamerykaniątko

@psik

matki karmiły nas od święta
żółtymi pomarańczami
wtedy włókna żarzyły się
w oczach
cząstka i antycząstka
smakowały tak samo

czekolada bez parametrów
przenikała brudne ręce
jak neutrina

jedliśmy kwiaty akacji
białe truskawki i morwy
dlatego przeżyję
zbyt duże
krzywizny bananów
oraz czasów

matki czytają uważnie
instrukcje obsługi
usiłują przypomnieć sobie
afroamerykaniątko
którego smak pozostał pomiędzy
kubkami a synapsami

ovoc_ziemii

Te świąteczne pomarańcze i czekolada, o których piszesz są znakiem czasów, których ja z racji wieku nie mogę znać ze wspomnień własnych.
Każdy tęskni za dzieciństwem.
Afroamerykaniątko było dla mnie symbolem czegoś lepszego, taki łosoć naszych czasów. Very Happy

Niestety na piszemy.pl przeczytałam, że chodziło o ciasto. Bardzo lubię murzynka i kiedyś babcia często robiła. Robiła także "ciasto olejowe", zbliżone smakiem do murzynka jeśli dodasz kakao. Dziś jedynym ciastem, które umiem robić jest właśnie ciasto olejowe - zwykłe białe, łaciate lub kakaowe. Jest pyszne, a białe można jeść z masłem. Smile

@psik

cześć owocku Smile

goska · Gość

obudziłeś wspomnienia Wink