b.c.

ovoc_ziemii · Wysłany: Pią 23:48, 06 Mar 2009 Temat postu: b.c.

b.c.

tyle ciebie tutaj ile razy wypowiem cię ze wstydem
co to za paradoks nie urodziwszy się dostać nieśmiertelność
zza szkła patrzeć na duże duże oczy długie długie palce
tyle ciebie tutaj ile razy zapomnę że istniejesz
pod nakrętką oddychając silikonem wmieszany w ewolucję
plastynacji tkanek

chodź mały zgotuję ci raj tam na górze schodami
ruchomymi pojedziemy do blue city dla wszystkich
starczy miejsca pod wielkim dachem nieba

chodź chodź w uterus wtłoczony powszednio cudownie
zachowany w słoiku utrwalony w świecie artyzmu bez tabu
znaczysz tyle co swoja łza żywiczna szczerze polimerowa

marzec 2009

@psik · Wysłany: Sob 19:01, 07 Mar 2009 Temat postu:

dedykowany ?
dziecku w słoiku?
pewnie trudno oddać wrażenia ale wiersz jest suchy i po plastynacji

pooky · Gość

lekcja doktora tulpa czy coś w tym stylu... wrócę...

ovoc_ziemii · Wysłany: Wto 21:22, 10 Mar 2009 Temat postu:

Dziękuję wam za chwilę uwagi. Może wypadałoby siąść i płakać,
ale nic nie zmieni faktu, że dziecko w słoiku jest już tylko dzieckiem
w słoiku. Przechodzę jakąś metamorfozę ostatnio - nie przeszkadzać.
Jeszcze sama nie wiem, o co mi chodzi. Dobra, bredzę.
Dziś już nie piję.

LittleDragon · Wysłany: Śro 15:47, 11 Mar 2009 Temat postu:

Troy metamorfoza :shock:
Odchodzisz od oszczędności słowa na korzyść wylewności?
Dobrze Ci to idzie, jednak natłok przekazu czasem gubi autora.(chodzi mi o "tam pod oknem"
przesłanie powiedzieli przedmówcy.
wiersz dobry, klimatyczny, na pewno nie jeden by wzdrygną się na taki widok, co pokazuje
Twoją osobistą wrażliwość.
Jak powiadają najtrudniej................(każdy może sobie wstawić co chce) pierwszy raz,
potem powszednieje.
Uzmysławiam sobie, że ten obrazek Widzisz często a pomimo to wywiera na Tobie wrażenie.
jednak ciut przydługie wersy moim skromnym zdaniem.
zbyt dosłownie, może korzystniej wydłużyć utwór stosując przerzutnie kosztem krótszych wersów.

ovoc_ziemii · Wysłany: Śro 21:32, 11 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki za odwiedziny Smoku. Właśnie niezbyt często widzę...to moja
pozostałość po wystawie Body Exhibition w blue city.

marcin rajski · Wysłany: Czw 8:23, 12 Mar 2009 Temat postu:

to dobry wiersz, jeden z lepszych jaki tu czytałem
(w sumie to najlepszy)

hollowed man · Wysłany: Czw 20:30, 12 Mar 2009 Temat postu:

czyli jednak nie tylko zawodowe spostrzeżenia z tego wyszły.
chociażby po to było warto pójść na tę "wystawę" aby takie rzeczy poczuć?
może to właśnie o to chodziło?
za ile? 70 PLN?

ovoc_ziemii · Wysłany: Czw 20:35, 12 Mar 2009 Temat postu:

No nie, nie tylko jak widać. Nie dałabym za wystawę 7 dych.
Ta kosztowała mnie 35 zł, ale to nie istotne już w tym momencie.
Zawodowe spostrzeżenia są ale nie tylko takie. Miało być obejrzenie i porównanie
z atlasem, a wyszło co wyszło...jakoś jeszcze nie jestem taka
do końca bezduszna

niestety.

DżejDżej · Wysłany: Pią 23:20, 13 Mar 2009 Temat postu:

i właśnie dlatego za skarby świata nie chciałam tam iść Neutral

ovoc_ziemii · Wysłany: Nie 18:22, 15 Mar 2009 Temat postu:

Patrzę na to inaczej. Z jednej strony żałowałam i wynikało
to z czegoś innego...ale nie chce mi się już tego wyjaśniać.

Maximus

Człowiek dostrzega okrucieństwo dopiero, gdy to widzi.
Dodając do tego parę mocnych słów mamy efekt.
Nieźle napisane.

uterus -musiałem sprawdzić w google.

ovoc_ziemii

Ale odkopałeś, a ja już nawet zapomniałam, jak się wiersze pisze,
ostatnio całkiem nie mam weny. Coś się plącze na języku, ale wyjść
nie może. Mam zatwardzenie poetyckie.

Maximus

Dobrze, że tylko poetyckie.

Marcin

jedne z moich ulubionych u Ciebie Smile

ale już to chyba wiesz...