chcę umrzeć

misiek

już zapomniałem kiedy i dlaczego
chciałem po raz pierwszy
zostało tylko wrażenie
osypującego się piasku
i szelest wędrujących ziaren

wracała z najgłupszych powodów
bólu głowy na kacu
gdy poczułem się zdradzony
lub odkryto moją zdradę
i wtedy gdy oczy wyschły

ostatnia bez wyraźnego powodu
tak jakoś naturalnie pojawiła się
jak debet w saldzie
wraz z ochotą by umrzeć na kredyt

supp

misiek, więcej takich wierszy. Sam przyczynię się do przyczyny umarcia samego Ciebie jeśli nie napiszesz kolejnych. Postój czuję, zatrzymałeś się na kartce, opisałeś wprost i bez ściem- po prostu poezja więcejkonkretna niż sam obraz i emocja, bo pociągnąłeś mnie za sobą.
Git.

supp

PS z jakiego miasta pochodzisz?

@psik

dobrze powiedziane dobrze napisane
nie wnikam technicznie bo nie mam ochoty Smile

cud na kiju

Jak umiera się na kredyt?

supp

Ja to odebrałem jako pomoc w samobójstwie.
Jednak przeczy mi to "z ochotą".

Pan.K

Puenta chałowata jak reklama LIDLA; 'U nas tanio'.

supp

Panie K, czy Pan by dał radę? Ja się miśkowi nie dziwię wyboru.
Przecież to wiersz, a nie list pożegnalny- nie przesadzajmy z realizmem.

Pan.K

To sztuka, a nie stragan. Nie przesadzajmy. Wink

supp

Odnosiłem się do sytuacji w wierszu, a nie samego wiersza. Tak tłumaczyłem sobie końcówkę- spojrzałem nadrealistycznie.
Ale racja, jest to wiersz skończony, a nie szkic.

Pan.K

a jaka jest różnica w 'odnoszeniu się do sytuacji w wierszu' , a 'odnoszeniu się do wiersza' ?
Proszę o wytłumaczenie. Wink

supp

Spojrzałem na wiersz jak na coś relacjonowanego i realistycznego, a nie jak na sztukę czyli coś stworzonego.

Pan.K

Forum poetyckie. Najbardziej nie spodobał mi się fakt, że masz czelność komentowania mojego gustu nie pod swoim wierszem. Jest to zachowanie niestosowne. Rozumiem, jeżeli Ty byś był autorem. Masz prawo wytłumaczyć, oświecić czytelnia, ale zwracanie uwagi typu " Panie.K, a pan czy dałby radę' jest infantylną zaczepką.
Odpowiedź- Nie, nie dałbym rady, ponieważ to nie siedzi we mnie. Nie potrafiłbym o tym napisać, ale czy to jest ważne?
Czy na przykład Jakby Tomasz Sętowski nie potrafiłby narysować łąki, czy byłby za to sądzony ?

misiek

supp

miło czytać chociaż mam niedosyt, mógłby być lepszy
wiersz nie komentarz ma się rozumieć.
Rodzimy się z kredytem zaufania, wyrośnie z niego/niej "ktoś"
umieramy z kredytem "nie było tak źle"

cud na kiju

na kredyt umierania się tak samo
na skutek braku "paliwa"
często jako przyczynę wskazujemy jakąś przyczynę
ale tak naprawdę zawsze bezpośrednią przyczyną jest niedotlenienie
chyba że komuś "rozpiździło czachę"
peela ogarnęłą niechęć do życia i tak sobie dywaguje.

Panie K.

bez urazy, ale skoro obrałeś sobie taki nick, to i tak ludzie piszą. Gorzej by było gdybyś obrał nick bardziej kolokwialny.
co do komentarzy i zdania o moich utworach to waham się jakiej literku użyć z przodu, "a" czy "i" bo każda pasuje.
Jak znajdę słowo w którym pomieszczę oba odczucia, dam znać.

pozdrawiam

Pan.K

Z przodu, czy z tyłu. Nie rozumiem co ma pan na myśli.

supp

Panie K, miałem na myśli, czy Pan by dał radę sprostać sytuacji opisanej w wierszu, nie miałem na myśli napisania drugiego takiego Wink

A pytam a propos końcówki o której była wypowiedź.
Napisałem, że spojrzałem na wiersz pod kątem treści i sytuacji w niej zawartej.
Pozdrawiam

Pan.K

A czemu Pana to interesuje? Rozmawiamy tylko o poezji.

supp

W zasadzie mam to w dupie i w zasadzie
to nie mówimy tylko o poezji.
ale nie wiem czy sprostasz.

Pan.K

Już się nie dąsaj, pismaczku. Wink

supp

Mogłeś chociaż spróbować,
ale słabo, widzę.

Pan.K

Wiesz może co to jest ochota? Ja jej teraz nie mam na rozmowę z Tobą.
Interpretuj to jak chcesz. ja pasuję.
Może przy innym wierszu. Wink

Margot

Nic na to nie poradzę, miśku, ale "śmierć na kredyt" kojarzy mi się natychmiast z książką L.F. Celine'a pod tytułem "Śmierć na kredyt". Zostało mi po przeczytaniu tej książki przekonanie, że chodzi o to, iż życie samo jest właśnie śmiercią na kredyt, bo musimy nim za śmierć zapłacić. Przepotwornie gorzkie.

blazej01

Margot

Tak, dobry.

ovoc_ziemii

Śmierć na kredyt - doskonale rozumiem ale nie przekonuje mnie do końca ten zwrot. Poza tym wiersz zaciekawił mnie, najpierw myślałam że to o kobiecie. Później pojęłam, że to nie kobieta lecz depresja, chęć "umarcia".
Chociaż może to jeden diabeł, kobiety nie od dziś są utrapieniem.
A jak wiadomo, że nie chodzi o pieniądze, to chodzi o kobietę.