Choroba cywilizacyjna

Snowboarder

fanatyzm religijny jest
jak karabin maszynowy
gdy ulega mu słabość
jest niebezpieczny...

Nawet oaza spija ten sam deszcz co lasy.
On sam dokładnie ziemię oczyszcza i żłobi
w niej, kałuże, potoki. W górze uśmiech sowi
jednakowo wszystkim lśni, mądrością, czasem.

Jesteś skorpionem, który widział tylko piasek
pustki jałowej. Ukryty w pościeli drobin
czekasz na obcą aktywność - kolec ozdobi
wrogą odmienność. Ty innych nie znasz haseł.

Wiara jest chlebem naszym, jak miłość braterska
- Być człowiekiem świadomym i w szczęściu spełnionym,
w jedności społecznej - nie jest myślą pioniera

współczesnego świata. Rozbijmy złe kokony,
zdmuchnijmy z dłoni wrogość, co wszędzie się wdziera,
nim dewotyzm religijny będzie strawiony.

Tempeltuttle

Z jednej strony odbiegasz od swojej tradycyjnej formy słodkiego wierszyka o miłości, co mi się podoba, bo sięrozwijasz. Poruszasz temat wiary, fanatyzmu i ślepoty ale robisz to w sposób narzucający swoją wolę. Rozbijmy, zdmuchnijmy, pójdźmy i weźmy. Odezwa do narodu z pozycji guru. który wcześniej rzucił parę umniejszających ludzkość porównań Pionierze Współczesnego Świata. Jakoś nie poczułam się niczym wobec tego manifestu. Forma jak najbardziej w porządalu Smile

Snowboarder

Trochę źle to odczytałaś.

Chodzi o to, że:

"Być człowiekiem świadomym i w szczęściu spełnionym,
w jedności społecznej - nie jest myślą pioniera"

ten cytat mówi mniej więcej coś takiego - Kurka, byc człowkiem świadomym i szczęśliwym, który kocha bliźniego ----->>> nie jest niczym odkrywczym, bo o tym nawoływali nauczyciele starożytni. No ale mniejsza o to.

ja tylko przypominam i nawołuję by zastosowac się do tego wszystkiego, by wdrażac w życie.

Nic nie narzucam. Każdy sobie może przemyślec i wyciągnąc wnioski.
Bardzo często manifesty i inne tego typu w poezji miały charakter - powstańczy, narodowy Smile

dzięki.