Czekacze

LittleDragon

2009-08-13

gęsty zapach lizolu spływając
między wyschniętymi resztkami amarantowej lamperii
zaczepia się o wyciągnięte w prośbie dłonie
damy w kapelusiku i steranego parobka

co jakiś czas mrugająca jarzeniówka
odkrywa kolejne powyciągane pragnienia
odpychające złowrogie odgłosy
skrzypiących kółek i szelestu prześcieradeł

czekacze zapatrzeni w pustkę
oszukując życie nadzieją
że na pewno jutro usłyszą głos najbliższych
drżącym palcem kreślą serca

bielą przykryte zmartwienia
zjechały windą by zrobić miejsce
oczekującym

Dragon
Wiersz powstał na podstawie rozmowy z Eris, której dziękuję za temat.

menałe

usadziłeś tym tytułem hehe Wink

odkrywa kolejne powyciągane pragnienia
odpychające złowrogie odgłosy
skrzypiących kółek i szelestu prześcieradeł

tu chyba przedobrzyłeś
ale to tylko - ja.

LittleDragon

moim zdaniem nie, ale moja opinia nie zawsze będzie taka jak odbiorcy.Dzięks

misiek

spokój i ciszę zakłócił zbliżający się zaśpiew
wolno zbiżał obudził czuwających
ktoś histerycznie zastukał kostkami
nareszcie świeże wiadomości a może
ktoś znajomy przyniesie wieści z góry

pozdrawiam z dołu
Smile

LittleDragon

niestety, kiedyś i nas to czeka, jednak nie to jest mottem tego utworu.Pozdro ze Smoczej Jamy Cool

Margot

Okrutniku, zmuszasz czytelnika do wielokrotnego czytania. Na szczęście tylko na początku kontaktów z Twoim tekstem czułam się zaćpana metaforami. Teraz jest już ok. Smutny, poruszający obraz stworzyłeś.

LittleDragon

Czy Poezja musi być maślana, sielska i romantyczna Cool

Trudne sprawy też trzeba poruszać. No cóż czasem trzeba głębiej pogrzebać, aby odkryć sedno. Opary metafor szybko ustępują Twisted Evil

to że jestem Okrutnikiem, to nie nowina Twisted Evil

Pozdro