grubą kreską na asfalcie

Marcin

tutaj nic nie jest oczywiste
niebieskie oczy tracą naturalną barwę
słowo wyciera się jak pumeks
po czym staje się dowodem w sprawie

rozgadane domy po zmroku milkną
autoironia przestaje być auto
a umieranie jest tak przypadkowe
jak zacięcie przy goleniu

Maximus

Rozpisał nam się czytelnik.
Dobra końcówka wiersza.

Marcin

to wcześniejsze wiersze, ostatnio w zasadzie nie piszę;
dzięki za wizytę Smile

@psik

ta myśl f końcówce nie dawała mi spokoju i doszedłem do wniosku że jest błędna
umieranie jest częściowo przewidywalne (statystycznie)
zacięcie przy goleniu w dużej mierze zależy od szybkości golenia,ostrości golarki i stopnia obudzenia się wyrażonego w stopniach

ogólnie wiersz jest dla mnie zbyt o niczym (wszystkim)

Marcin

dzięki za komentarz Smile

wydaje mi się, że w sumie w prostym utworze szukasz zbyt głęboko, gdy wszystko jest na wierzchu;
nie bardzo chciałbym tłumaczyć pointę, bo wydaje mi się, że szukasz dziury w całym, rozpatrując szczegółowo taką zwykłą czynność jaką jest golenie cyt. "zależy od szybkości golenia,ostrości golarki i stopnia obudzenia się wyrażonego w stopniach";
nigdy przypadkowo nie zaciąłeś się przy goleniu? a jeśli tak, to wnikasz wtedy czy to dlatego, że za szybko, za ostro itp.? bo ja przepłukuję i naklejam plaster, bez zbędnych kontemplacji nad tym zdarzeniem Wink

co do umierania, nie czytam statystyk; ktoś wyjdzie do pracy i już nie wróci, bo na przykład pijany kierowca wjedzie w niego na przystanku - zdarzenie czysto przypadkowe (jak zacięcie przy goleniu)

@psik

w jakimś procencie masz rację - ale na tyle małym że w/w zdanie uznałem za nieprawdziwe statystycznie Very Happy

na szczęscie zacinam sie tak rzadko że mogę o tym nie mysleć

Marcin

no, ja nie brałem tego wiersza statystycznie, musiałbym sprawdzić statystyki umieralności i zacięć przy goleniu i je porównać Smile

bardziej skłoniło mnie do napisania to, że tam, gdzie ostatnio mieszkałem przez kilka lat, średnio raz na rok umierał ktoś i to nie śmiercią naturalną - to smutne i w końcu musiało ze mnie wyjść w jakimś wierszu

@psik

ale to fakt - żyjąc i obserwując w skali mikro można dojśc do zupełnie przypadkowych wniosków nie mając nawet świadomości że może byc inaczej

ovoc_ziemii

Marcin

o WTC było tak głośno, bo liczba zabitych była wyjątkowo duża, a same zamachy (nie zapominajmy tez o Pentagonie) pociągał za sobą zdecydowane - krwawe konsekwencje (co było wiadomo od samego początku, a w efekcie trwa do dzisiaj).
ale pomijając to, zgadzam się z Tobą Troy - zwłoki to smutny widok Sad