jak zwykle, po zajrzeniu do Ciebie, czuję uklasyczniona.
mity i legendy nigdy nie należały do moich mocnych stron,
ale tutaj dałeś duże pole do interpretacji.
każdy z nas jest swoich królem (oczywiście wielu z tej rangi nie korzysta).
stworzyłeś obraz unicestwiania siebie. no to co? czyżby czas na kompromis?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach