Krwi bezcenna.

Maximus

Krwi bezcenna, moja, własna,
czy w nadmiarze ciebie mam,
by się z tobą ciągle żegnać?

Choć nie poznam twej przyszłości
wiedz, że czując igły ostrze,
błogosławię każdą kroplę.

Tęsknię, lecz pamiętam dni,
gdy o zgodę nie pytałaś
umykając z mego ciała.

Jak cierpiałem, gdy w pospiechu,
pod pretekstem zwykłych ran
każdą drogę wybierałaś.

Innym serce chroń, jak fosa miasto,
krwi bezcenna, czyjaś, własna.

magda gałkowska · Gość

przypomniał mi się utwór Republiki "Moja krew"
w tym wierszu przeszkadza mi zadęcie, które nie pozwala "uwierzyć w prawdziwość" rozważań peela, nie widzę uzasadnienia takiej stylizacji, ale to pewnie tylko ja
pozdrawiam

Margot

Niby tak, jest zadęcie ale nie potrafię brać go na serio. Wink

zupełnie nikt

e tam, gadacie o zadęciu... to ładna zaduma po prostu

Maximus

Magdo -nie miałem na celu zadęcia.
Po prostu -ukazanie krwiodawstwa pod małą przykrywką stosunków damsko -męskich.
Oddawanie krwi to super sprawa -dla mnie oczywiście.
Dzięki wszystkim.

magda gałkowska · Gość

maximus - jasne, mnie chodzi o zadęcie w języku - nieprecyzyjnie się wyraziłam

Maximus

To prawda -taki już mam jęzorek Laughing

ovoc_ziemii

A ja powiem - rytm, rytm, rytm!
Pozbyć by się można w wierszu interpunkcji i jeszcze nad nim popracować.
A swoją drogą, nigdy bym nie wpadła na to, że chodziło Ci o oddawanie krwi Very Happy

Maximus

To znaczy Troy -brakuje rytmu??
Poza tym -"kiedy czuję igły ostrze mówi jasno"

ovoc_ziemii

Tak, ale ja zawsze szukam drugiego dna.
Poza tym oddawanie krwi nie jest jedyną sytuacją,
kiedy czuje się ostrze igły. Wink

Dziwnie mi się czyta - może to przez te trójwersowe strofy?

Maximus

W pierwotnej wersji, gdy powstawał był tylko dwu zwrotkowy ale było parę zbyt dokładnych rymów i dostało mi się trochę, więc postanowiłem zmienić -nie wiem czy dobrze zrobiłem.
Pomyślę.

ovoc_ziemii

Pokaż i tamtą wersję Smile

Ale pamiętaj, że przede wszystkim to TWÓJ wiersz.