Moje bezsenności.

supp

Moje teraz
opiera się na spójnych relacjach ciszy.
Ucho w kawie. Zwykłem nie pobierać
żadnego dźwięku bez ówczesnego oczyszczenia
małżowiny. Ucho nasiąknęło- znaczy

nadeszło potem.
Przebieram się w bezfiltrowe papierosy.
Także uszy

bezfiltrowe.
Po prostu zmysł zamieniam w nadzmysł
wszelki zamysł

w przedzmysł- gotuję go przeduchowstąpieniem głosu.
Przygotowania trwają już całą popielniczkę-
jakaś noc

taka zgaszona w oczach. I nic się nie powie.
I na nic proces.
Słowa też się obrażają

w szczególności.

menałe

wyświadcz mi przysługę - nie pisz takich mądrych wierszy bo się gubię Wink

Słowa też się obrażają

w szczególności.

a za to cudo , to nie wiem - może piwko ? Wink

BlackAngel

Supp, przeczytałam, ale wiersz nie przemawia
do mnie nic a nic...i wybacz, ale to co ja tu widzę nie
nazwałabym wielką mądrością, tylko dlatego, że nie rozumiem,
powiem szczerze, że jest to zlepek przejaskrawionych
nonsensów..., ot takie moje zdanie.
weź że napisz jeden prosty, co nie znaczy wcale banalny wiersz, co? Smile

misiek

tak głośno pomyślę
pozwolisz że zakłócę ciszę
będę pisał szeptem

wyciagnij ucho z kawy
aparat do zaparzania tak głośno wrzeszczy ze zagłusza myśli
to tylko takie małe zirytowanie które przeżywam w kawiarniach, potem jest lepiej.
W tle muzyka, prawie bezgłośne pisknięcie umierającego peta w popielniczce gdy skracam mu życie. Z czystej zemsty. Za kolejny dzień oczekiwania.

pozdrawiam
co do ucha dobrze radzę.
Smile

misiek

jeśli ktoś nie wierzy że słowa są obrażalskie
to proszę poczytasz powyższe
corpus delicti
powstał a miało być
corpus delecte
Smile