Morning!

supp · Wysłany: Nie 22:21, 29 Mar 2009 Temat postu: Morning!

jak dobrze że zeskrobałem
rdzę z czajnika
zawsze mogę się przedrzeć głębiej
i wyparzyć język
dla nowych doznań

gwiżdżę ilekroć przeklnę
a ty zdziwiona
masz mnie za orła
który śpiewa!

własna noc mnie nie poznaje
włączam ptasie radio
i zalewam świt

potem mnie powiesisz
na marginesie pamiętnika, na razie
iść każesz
więc grzeszę

Jak dobrze się obudzić
nie u siebie

@psik · Wysłany: Pon 10:42, 30 Mar 2009 Temat postu: Re: Morning!

ogólnie podoba mi się w kilku momentach
przy tym rodzaju wiersza mogłeś postarać się o zwrotki o równej ilości wersów lub uporządkować go jakoś inaczej

Margot · Wysłany: Pon 15:25, 30 Mar 2009 Temat postu:

Przekonująco oddałeś nastrój radosnego poranka "nie u siebie". Podoba mi się.
Dlaczego tytuł po angielsku ?

supp · Wysłany: Pon 15:40, 30 Mar 2009 Temat postu:

Jakoś tak bardziej wpadło w ucho.
Pozdrawiam serdecznie.

emde · Wysłany: Pon 16:25, 30 Mar 2009 Temat postu:

ogólnie podoba mi się w kilku momentach A w tym najbardziej:
potem mnie powiesisz
na marginesie pamiętnika
Już sam czasownik powiesić wprowadza wisielczy nastrój. Niepokoju nie ma, jest za to niepokojąca pewność co do odstawki w zasuszony kąt. Nie dość, że do pamiętnika, to jeszcze na jego margines.

eitheror · Gość

O poranku? Tylko młynek kawowy. Pozdro.

supp · Wysłany: Pon 20:51, 30 Mar 2009 Temat postu:

Muszę spróbować.
Pozdrawiam

eitheror · Gość

młynek kawowy

supp · Wysłany: Wto 18:06, 31 Mar 2009 Temat postu:

Dziwny posmak. Może być.

eitheror · Gość

A to sorry. Smile

Bardzo lubię tę piosenkę i tak mi się skojarzyło.

chuj jakich malo

strasznie ciezko piszesz

supp

LittleDragon

galimatias, galimatias i jeszcze raz galimatias.
Próbujesz przekazać górnolotność myśli w oparach gwiżdżącego czajnika.
Zalać rozum wrzątkiem i czekać u kogo naciągną esencją myśli.

I strofa jeszcze intryguje porównaniami, wyparzanie języka nie należy do najprzyjemniejszych, ale w te sposób można pozbyć się "starego smaku i delektować się nowym". Oczywiście przedstawiam to w formie zamysłu, rozstać się z kimś, spalić mosty i zacząć od nowa.
II strofa obniża loty, od kiedy to Orły śpiewają? no chyba Chciałeś tu pokazać jak Cię wielbi? akcentując to wykrzyknikiem, aczkolwiek z drugiej strony może być Zaskoczona, ale wówczas przydałby się jeszcze ?.

III,IV strofa już przyjaźniejsza oku, choć nie mam na nią koncepcji, oprócz IV strofy,3-4 wers, że chce, ale się boi. Pomimo wszystko jest jakaś chyba konsumpcja, bądź tylko smakowanie.
No, V strofa aczkolwiek tylko dwu wers jako pointa pokazuje, że jednak grzeszki wygrały z naukami katechety/ki