Nowa Jerozolima w Rembertowie

ovoc_ziemii

jestem z ulicy ludowych szamanów włosów
i zębów
nade mną zamieszkał budda z dużym brzuchem
ma fryzurę jak Elvis Presley wieczorami śpiewa
Hankę
później oddaje się nirwanie
mocząc śliną poduszki

czasem budzi mnie rezonans rury – chochla – sos
ustrojowy ze ścian
karaczany przeprowadzają ewakuację

…---…

Jerozolimka zbombardowana

za ćwierć wieku wyrosną tu ogródki
z płotami na sznurki
do prania
na gruzach zakwitną krzewy zaognione
przeszłością
cudzą i moją (która także staje się
cudza

jak ciało zamykające

mnie i krew
w sercu nazwanym
mięsem i w mięsie nazywanym
poezją)

ulica balwierzy kurczy się do owocu morwy
leży w macicy przyległego miasta
dziewczęta we włosach noszą tu wiatr
z zachodu
nieopodal człowiek gasi światło
bóg zapala
dziesięć topól wgryza się
w ziemię aż po jądro

Magnus Awatson

Macice zmieniłbym na łono lżej i mniej kontrowersyjnie.
Czemu dziesięć topól?

ovoc_ziemii

Hej Awi!
R. to miejscowość, w której mieszkałam od dzieciństwa. Kiedyś była gminą, teraz jest dzielnicą Warszawy. Topole zostały posadzone nieopodal Jerozolimki ku pamięci powieszonych więźniów Pawiaka w ramach odwetu za akcję Wieniec - jedna grupa wysadziła tory w Rembertowie, odcinając drogi pociągów Warszawa - Siedlce.
Inne grupy zrobiły to w różnych zakątkach miasta i tym samym został
sparaliżowany niemiecki transport. Generalnie - czasy wojenne.
Mój ukochany R. nie jest doceniany, zawsze leżał w cieniu stolicy, a później został przez nią pochłonięty.

Przemyślę macicę Smile

Magnus Awatson

Już teraz więcej rozumiem z wiersza. Jeszcze więcej na pewno bym zrozumiał gdybym kiedyś odwiedził tą miejscowość coś więcej usłyszał.
Uwielbiam słuchać jak ktoś opowiada. Nie zapomnę zwiedzania wilczego szańca z zacnym przewodnikiem. Bez jego słów to były by tylko betonowe mury.

ovoc_ziemii

Powiem Ci, że właściwie niewiele wiem o swoich korzeniach, bo moja gałąź została odcięta w wieku, w którym człowiek nie myśli o takich sprawach.
Już od dłuższego czasu poszukuję różnych informacji. Zabrałam od wujka czarno - białe albumy i mam zamiar wszystko obejrzeć oraz przeanalizować.

Sam R. jest właściwie byle jaki z pozoru, ale ja wciąż lubię tam wracać - tam życie toczy się inaczej, tylko teraz średnio mam tam dokąd pójść.
Tam, gdzie jest tych 10 topól jest niepozorny, malutki park z pomnikiem, na który zwykle nie zwraca się uwagi - ot miejsce do skracania sobie drogi.

Ostatnio znalazłam w Internecie zdjęcie tego miejsca z lat 40 - tych, gdzie wiszą jeszcze Ci biedni ludzie. Znalazłam również bardzo stare zdjęcia swojego domu i wiem już, że był mini - gettem, szkołą, budynkiem mieszkalnym i kiedyś był 3 razy większy.

Kiedyś znalazłam guzik od munduru żołnierza - od dziecka lubiłam wygrzebywać z ziemi różne skarby i często zdarzało mi się znaleźć guzik, koralik, skrawek czegoś.

Dodam jeszcze, że to moje zbieractwo zostało mi do dziś - jak widzę coś dziwnego na ziemi to zawsze podchodzę i sprawdzam. Ostatnio na peronie znalazłam zawieszkę - ptak z robakiem w dziobie. :p

@psik

Koniecznie dopisz ten Rembertów w tytule.

świetnie sie czytało

ovoc_ziemii

No nie wiem - to chyba za dużo szczegółów odnośnie mojego miejsca zamieszkania (w dzieciństwie) w Rembertowie. Ale w sumie... co mi tam.
Może dopiszę?

Jerozolimka to konkretny ciąg kamienic, tylko że ludzie już o tym nie wiedzą, może starzy.

@psik

Byt określa świadomość. Smile

ovoc_ziemii

To odnośnie mnie czy tych, którzy już nie wiedzą?

@psik

ciebie

ovoc_ziemii

Tylko że ja wciąż nie wiem, czy w odniesieniu do mnie idzie to na plus czy minus.
No i nie wiem, czy można się z tym zgodzić - całkiem możliwe, widać czasem w życiu
wpływ całokształtu bytu na postrzeganie świata, ale myślę, że to nie jest jedyny wyznacznik świadomości.

Oczy się kleją.

Marcin

ovoc_ziemii

(dobrze, że darowałam sobie strofę z pochwą, niemieckimi plemnikami i gwałceniem genów polskich miast. :p)

Marcin

supp

Witaj, Troy, aktualnie korzystam z komputera Tomka, niemniej jednak chcę przekazać, że wiersz faktycznie robi wrażenie. Może i nawet przede wszystkim dlatego jak mi go opisano wcześniej. Póki co, jak i teraz, ulatniam się na miesiąc - niepełny - aż dobędę własnego źródła elektronowej sieci informacji. Pozdrawiam i do - być może - piątku. Pozdrawiam!

ovoc_ziemii

supp! W końcu dałeś znak życia! Czekamy!