Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eitheror
Gość
|
Wysłany: Wto 16:27, 03 Mar 2009 Temat postu: od nowa czyli zmartychwstanie |
|
|
stugębna magma ustawia dni
pióro kolejność insynuacji
języki szydzą ze świętych prawd
na rzecz świętych racji
raz trafiony
rzut w nieśmiertelną stanowi:
po człowieku
cóż, zdarza się z Bogiem zjednoczenie
zapewne jutro świat wybierze
piękno
prawdę
dobro
siebie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zupełnie nikt
połówka
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z dupy
|
Wysłany: Wto 22:12, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"moja jest tylko racja
i to święta racja"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Wto 22:22, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Piękno i dobro nie posiadają desygnatu. Tak jak zło, miłość, sprawiedliwość... Stare, platońskie rozważania... Jak Jednorożec... Istnieją jedynie jako wzorzec... W rzeczywistości - nie występują...
A prawda... cóż prawda... Tylko/aż tyle, że suma kątów w trójkącie równobocznym równa jest 180 stopni.
Jeśli zaś chodzi o wiersz... Bełkot posiada desgnat - chociażby w tej formie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Śro 12:51, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zupełnie nikt, górale mówią, że są trzy prawdy i pewnie mają rację.
hollowed man, rzeczywistość nie odzwierciedla rozumu, ale jednak rozum istnieje. /tak mniemam/ Można istnienie wartości z lingwistycznego punktu widzenia ładnie wyjaśnić. Chodzi o obrazy mentalne i z pewnością w obraz mentalny wpisana jest interpretacja. Masz swoją interpretację prawdy o moim wierszu. Dopuść do siebie myśl, że nie jest ona jedyna słuszną. Jeśli nie będziesz chciał rozumieć wiersza zawsze będzie on dla Ciebie bełkotem . I nie o myśl Platona tu idzie, a o rozwój współczesnego świata, któremu brak syntezy wiary i rozumu. I bardziej o o poszukiwanie odpowiedzi na pytanie Kanta czym jest moja rzeczywistość? Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Śro 17:50, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A dlaczego rzeczywistość miałaby odzwierciedlać rozum? To tak jakbyś powiedziała, że ziemniaki w mundurkach powinny odzwierciedlać wzór chemiczny skrobi. Rozum ma swoją definicję i jest ona niesprzeczna desygnalnie. Zło, dobro, miłość, sprawiedliwość, bóg, jednorożec też mają swoje definicje, ale ich desygnaty nie istnieją i przez to definicje te są do dupy.
"Obraz mentalny", natomiast, to chyba jakiś Twój osobisty wynalazek albo buddyjsko-sekciarsko-newage'owy, bo nie wiem co ukrywasz pod tym pojęciem. Nie mam żadnej interpretacji prawdy o Twoim wierszu... Mam przekonanie i odczucie graniczące z pewnością, że to bełkot oparty na hasłach-wytrychach, które miają go uwiarygadniać, ale nijak im to nie wychodzi.
Dzisiejszy świat nie potrzebuje "syntezy wiary i rozumu", bo te dwie kategorie nigdy się nie spotkają. Tam gdzie jest wiara - trudno o rozum. Tam gdzie jest rozum - trudno o wiarę.
To pytanie niby-Kanta to przecież nic innego jak ciąg dalszy platońskich rozważań o jaskinii. Ontologia nie zaczyna się od Kanta.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Śro 19:40, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Obraz mentalny to wyobrażenie pojęcia. Pomyślisz kot i kojarzysz go z określonym zwierzęciem./rzeczywistym/ Mniej więcej wszyscy mają takie samo pojęcia jak wygląda kot. Słowo kot ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Pomyślisz prawda , a w twoim umyśle pojawia się wyobrażenie tego pojęcia, chociaż namacalnie ono nie istnieje. To nie czarna magia, to pojęcie z lingwistyki. Ja go nie stworzyłam.
Argument, że coś jest do dupy jakoś mnie nie przekonuje. Definicje słów, które nie posiadają desygnatów są do dupy? A jeśli tak uważasz to spróbuj stworzyć własną definicję tych słów. Czy negujesz istnienie piękna, prawdy, dobra? To są najwyższe wartości duchowe. Dziwny punkt widzenia. A może ja coś przekręciłam w Twoim toku rozumowania?
Nakreślę linię mojego myślenia w wierszu, może jakoś Cię przekonam:
pierwsza zwrotka - prasa
Współczesności, dokąd zmierzasz? Dniami rządzą litery , a ci co rządzą literami, tworzą rzeczywistość. Czym jest to tworzenie jeśli nie insynuacją? Kolejność zdarzeń zależy od nakładu. Zaczerpnęłam stugębną magmę od Kapuścińskiego /Cesarz/ , bo postawa mi się skojarzyła.
druga zwrotka – radio, TV
Słowo wściekłomówione ma się równie dobrze. Nikt nie chce okazać się głupcem. Wystarczy włączyć odbiornik. Mówią, mówią , mówią. I każdy ma świętą rację. Śmieszną mojszejszą mojszę.
To oczywiście jednostronne ujęcie i celowe przerysowanie pewnych postaw ,a jednak każdy ma z nimi do czynienia i z przyzwyczajenia nie zauważa, że są i że im ulega. Człowiek współczesny pieści swoje zmysły do obrzydzenia.
trzecia zwrotka
jest wbrew pozorom optymistyczna, otóż ma sugerować zwrot ku rozumowi za pomocą sacrum. I tutaj sobie troszkę do Kanta nawiązałam. Można tę zwrotkę rozumieć jako śmierć człowieka pustego i dalej odrodzenie ze wszystkimi wyższymi wartościami duchowymi. /źródło nazwałam Bogiem/
I ostatnia zwrotka nieco żartobliwa. Troszkę nie bez wiary w to jutro.
Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Śro 20:54, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pomyślę "kot" i widzę kota - zgadza się. Kot posiada desygnat, czyli swój odpowiednik w rzeczywistości. Wiesz dlaczego stwierdzenie: "Koń jaki jest - każdy widzi" zrobiło taką karierę? Nie dlatego, że to bon mot. Gdy się nad nim zastanowisz, to możesz stwierdzić, że dotyczy dokładnie tego o czym staramy się rozmawiać. Kot, koń, dupa... są nazwami. Poszczególne obiekty albo pasują do tych nazw albo nie pasują. Nawet "dupa kota" ma desygnat.
Gdy pomyślę "prawda" czy "rozum" - widzę ciemność a nie "obraz mentalny". Nie istnieje coś takiego jak "rozum". Może istnieć jedynie w relacji do definicji. Jeśli zobaczysz konia z doczepionym rogiem - nazwiesz go Jednorożcem. Bo definicją Jednorożca mówi, że to "koń z rogiem na głowie". I to jest to "istnienie w relacji do "definicji". Ale czy Jednorożec istnieje? No chyba nie bardzo.
Możesz tworzyć definicje nieposiadająca desygnatu. Pojęcia tego typu mają to do siebie, że łatwo nimi manipulować, bo nie jesteś w stanie komukolwiek (oprócz kompletnych idiotów albo ludzi, którzy mają permanentne problemy z odróżnieniem kota od psa) wmówić, że pies jest kotem, ale to, że "sprawiedliwość", "miłość", "dobro", "zło" - są własnymi odwrotnościami - jesteś w stanie jak najbardziej.
Po autoanalizie wiersza, której dokonałaś - tym bardziej jestem przekonany, że to jest bełkot, a w najlepszym razie - rebus bez reguł i tak odległy od tego co (być może) chciałaś w nim przekazać, że ta Twoja autoanaliza bardziej śmieszy niż wyjaśnia.
A może śmieszy, bo wyjaśnia?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Śro 21:17, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No dobrze, z antykonformistą nie ma chyba o czym gadać, no chyba, że o dupie Maryni albo o Matyni dupie, a o tym mi się nie chce. Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Śro 21:19, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O dupie kota albo kota dupie miało być Poproszę moderatora o zmianę.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Śro 21:31, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To przykre, wobec tego, że nie ma o czym gadać.
Przez chwilę wydawało mi się, że jest, ale musiałem mieć omamy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 14:19, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Podzielam opinię hollowed mana na temat Twojego wiersza, eitheror, zwłaszcza po Twojej autoanalizie.
O "wartościach duchowych" i "ideach" wypowiem sie obszerniej jutro, przepraszam, mam pracę.
P.S. Zostałeś skomplementowany h.m. Bycie nonkonformistą to zaszczyt.
c.d.n.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 19:06, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie nie wiem skąd określenie "nonkonformista". Odróżnienie konformizmu od nonkonformizmu czy antykonformizmu jest bardzo trudne. Zarówno "nonkonformizm" jaki i "antykonformizm" bywają wariacjami na temat konformizmu jako takiego.
Nazwanie kogoś konformistą czy nonkonformistą nie niesie dla mnie specjalnej wiedzy o drugim człowieku. To tak jak z altruizmem, który może być formą egozizmu w poszczególnych przypadkach.
Generalnie odpuściłbym rozważania o -izmach, bo tym pojęciom najłatwiej obrócić się w swoje oblicza lustrzane, w swoje negatywy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Czw 20:57, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hollowed man, uznałam dyskusję za zamkniętą, ponieważ Ty preferujesz bełkot, a ja wiersz. To tyle odnośnie mojego wrażenia. Mam nadzieję, że nie uraziłam. Pozdrawiam serdecznie.
I cieszę się, że moja autoanaliza jest śmieszna. Ja też taka śmieszna jestem.
I trochę śmiesznie tutaj jest.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 21:05, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
eitheror napisał: | Hollowed man, uznałam dyskusję za zamkniętą, ponieważ Ty preferujesz bełkot, a ja wiersz. |
Zdumiewająca diagnoza.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Czw 21:17, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Człowiek współczesny pieści swoje zmysły do obrzydzenia.
To źle?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
@psik
anarchokapitalista
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 2163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:25, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
do obrzydzenia - to źle
stare Chińskie przysłowie mówi: Częsta przyjemność przestaje być przyjemnością.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Czw 21:32, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Że "do obrzydzenia" twierdzi autorka, ciekawa jestem uzasadnienia.
Ostatnio zmieniony przez cud na kiju dnia Czw 21:32, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pią 11:47, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Twój wiersz, eitheror, wpisuje się w bełkot ideologiczny trwajacy od stuleci wokół tak zwanych "najwyższych wartości duchowych". /Jak widzisz termin "wiersz" i "bełkot" nie wykluczają się nawzajem./ Tym, którzy mają wpływ na życie innych ludzi; rodzicom, wychowawcom, politykom, ideologom różnego rodzaju zawsze zależało na tym, aby ludzie wierzyli w istnienie tych idealnych bytów. Wyuczeni wiary w prawdę, piękno, dobro, miłość czy sprawiedliwość, nie zauważają potem, że pod tymi nazwami władza i różni ideolodzy przemycają treści służące umacnianiu ich władzy i wpływów, niekoniecznie związane z interesem ufających im ludzi.
Właściwie hollowed man pisał już o tym, że posługiwanie się tymi pojęciami służy manipulowaniu ludźmi. Ja chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że ludzie, którymi udaje się tak manipulować są przygotowywani do tego już od najwcześniejszego dzieciństwa. Manipulatorzy społeczni mają ułatwione zadanie. Przejmują rolę rodziców i wychowawców.
Nie możesz uważać, eitheror, że ktoś, kto nie podziela Twoich poglądów, nie rozumie Twojego wiersza.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pią 12:26, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hollowed man, w sprawie "prawdy" to przeszarżowałeś, chociaż rozumiem, że próbowałeś walczyć z ideą prawdy absolutnej:
a/ suma kątów w każdym trójkącie, nie tylko w równobocznym, wynosi 180 stopni, ale tylko w geometrii euklidesowej,
b/ pojęcie prawdy i fałszu bardzo się przydaje w logice dwuwartościowej,
c/ pojęcie prawdy bardzo się przydaje w nauce.
Nie będę rozwijać tych punktów, bo nie podejrzewam, abyś chciał im zaprzeczać.
Galileusz był tak wrogo nastawiony do astrologii i wpływu ciał niebieskich na ludzi i przyrodę, że odrzucił możliwość wpływu Księżyca na przypływy morza, wymyślając własną, zupełnie absurdalną teorię.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Pią 22:29, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cud na kiju, konsumowanie bez ograniczeń może sprawiać przyjemność, może?
Margot, zwróciłaś uwagę. Tak jak chciałaś. Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Pią 23:40, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Człowiek współczesny pieści swoje zmysły do obrzydzenia.
---
konsumowanie bez ograniczeń może sprawiać przyjemność, może?
Może. Konsumowanie bez ograniczeń przynosi zadowolenie, spokój, rozwija. Jaki jest sens w odbieraniu sobie świadomie przyjemności? Czy trzeba mieścić się w jakich statystykach konsumowania przyjemności? Kłopoty zawsze cię znajdą, zawsze masz pod ręką mniejsze czy większe zmartwienie, szczęście trzeba sobie wyszukać i pofatygować się po nie osobiście.
Czy jest coś nagannego w pieszczeniu swoich zmysłów?
Ostatnio zmieniony przez cud na kiju dnia Pią 23:41, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Sob 19:23, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
eitheror napisał: |
Margot, zwróciłaś uwagę. Tak jak chciałaś. Pozdrawiam. |
Czy mogłabyś odnieść się do treści mojego poprzedniego postu ? Naprawdę ciekawi mnie, jakie jest Twoje zdanie na temat tego, co napisałam.
Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Nie 21:15, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
cud na kiju, ale to chyba już nie o wierszu?
Margot, antykonformista to nie to samo co nonkonformista, o to chodziło?
Nie wiem jak mam się odnieść do tego co napisałaś wyżej, bo to dość skomplikowane jest. Przynajmniej dla mnie.
Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Pon 1:17, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cały czas jest o wierszu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
eitheror
Gość
|
Wysłany: Pon 17:13, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To uprzejmie proszę czytelnika, żeby przeczytał wiersz. Toskuteczny sposób. Lepszego nie znam. Pozdrawiam serdecznie.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|