Podmiot

supp

ażeby uniedowodnić wszelkie pogłoski
o bezlocie mojej krtani
postanowiłem wypluć ją
z dziewiątego piętra (!)

przez jakiś okres czasu milczałem
(wysuszone gardło było nieme jak napis)
no i trochę mi się przytyło
(wskutek nagromadzenia masy myślowej

którą tak więziłem ciszą)
po dziewięciu dniach- zamiast- wyrosły mi
srebrniki wewnątrz obu dłoni
trochę stygmatowate

nazajutrz krzyk! (...)
zamknął się w napisie
i policzył sobą ściany

wprowadził też amilczenie
w życie całego pokoju

zauważyłem że meble mają podobny charakter jak ja

menałe

podmiot lepszy niż przedmiot Wink

meliska

trochę nie rozumiem!

al

a ja rozumiem i dla mnie jest genialny.

@psik

no opowieść jest

czy meble są po prostu jako przedmioty czy inne znaczenie?

supp

jako przedmiot pod względem filozoficznym.
przedmiot- rzecz stawiana przed podmiotem w celu nawiązania relacji jakiejkolwiek.
tutaj jak widzisz, obydwa znaczenia.

ovoc_ziemii

No ja czytałam kilka razy i powiem szczerze, że jak dla mnie to przekombinowałeś na maxa. Dlaczego akurat dziewiąte piętro i dziewięć dni? Mogłabym to wziąć za symbol rozwoju, ewoluowania itd.
Twoje wytłumaczenie w poprzednim poście plus tytuł i puenta wiele mi wyjaśniły.
Uważam to za ciekawe spostrzeżenie, a tak a propo tego, moja babcia mówi,
że szafa która skrzypi, najdłużej stoi.

supp

Nie przekombinowałem tylko Ty się tu doszukujesz nie wiadomo czego... po prostu dziewięć dni, nie wymyślaj że to ma coś znaczyć. Może po prostu to, że liczba 9 jest liczbą nieskończoną, ale tego też nie miałem w zamyśle. w końcu któreś piętro musiałem wybrać, a że mieszkałem w dzieciństwie na 9 to se takie wybrałem. ale to wciąż nie ma znaczyć, że trza szukać nawiązań do podwórka...

ovoc_ziemii

Jasne, tak czy tak porzuciłam cyfrę dziewięć i poszłam dalej innym tropem. Smile

A że doszukuję się... zawsze się doszukuję i wybieram sobie taką interpretację, jaka mi pasuje. Tutaj akurat mam obraz peela, który zaczął wychodzić z depresji. Pewnie jak zwykle trafiłam kulą w płot ale co poradzę, że tak to widzę.

ovoc_ziemii

PS. Dlatego napisałam powiedzenie mojej babci, bo patrząc przez pryzmat mojej interpretacji, pasuje jak ulał. ;p

cud na kiju

Pierwszy raz podoba mi się u ciebie, supp, naprawdę. To są akurat moje klimaty. Smile

Kilka uwag tylko zostawię:
więziłem ciszą
policzył sobą ściany
Pierwsze jest banalne, w drugim przedobrzyłeś.

charakter co ja
JAK ja

supp

Dziękuję cudzie Smile

jestem ucieszony

to więziłem ciszą- przyznam, że banalne ale pod tym względem, że niepotrzebnie objaśniam coś czytelnikowi uważając go za durnia... i ta opisowość to mój cholerny minus, który- uwierz lub nie- staram się zwalczać w pisaniu.

a na to drugie nie mam pomysłu Smile

i dzięki, już poprawiam błąd.

Pozdrawiam serdecznie!