|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 18:54, 02 Kwi 2009 Temat postu: rozmowa kwalifikacyjna |
|
|
czy to jest nagły wypadek
bo nie mam terminów
kwestia stanu przewlekłego
pasy na nadgarstkach
schemat
mówi pan jak się nazywa
musimy ewidencję prowadzić
jestem pesel
dwanaście lat w zawodzie
poemat
jest pan umówiony
siedemnasta trzydzieści środa
to jeszcze zdążę sprawy załatwić
nachlać przelać słowa w gardło
denat
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Margot
literek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pią 12:54, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś żył w Gdańsku poeta, który nazywał się Jerzy Kamrowski./ Poeta o tym samym imieniu i nazwisku, pracujący w Muzeum Morskim to zupełnie inna osoba./ Jurek Kamrowski, ten o którego mi chodzi, pisał bardzo dobre wiersze, bardzo dobrze grał w szachy i bardzo dużo pił. Kiedyś trafił na odział psychiatryczny Akademii Medycznej w Gdańsku, na odwyk. Królował tam wtedy jeszcze sławny prof. Tadeusz Bilikiewicz, który nie cierpiał alkoholików. Jurek zapowiedział, że wygra z nim w szachy. Bilikiewicz był absolutnie pewny, że to niemożliwe i tylko dlatego, przekonany, że ma przed sobą wariata, zgodził się grać. Przegrał. Jurek wygrał.
Dawno go już nie ma. Kiedyś nie dogasił papierosa, zasnął po pijaku i zginął w pożarze.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowed man
ćwiartka
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Pią 13:47, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W szachach może bardziej niż gdziekolwiek indziej obowiązuje zasada, że nie należy nie doceniać przeciwnika. Na turnieju szachowym przegrałem z jedenastolatką. Nie doceniłem przeciwnika? Nie. Byłem słabszym graczem.
O trzeciej nad ranem parę miesięcy temu grałem z bezdomnym w szachy na dworcu w Sopocie. Śmierdział niemożebnie, ale raz on wygrał, a raz ja wygrałem. Umówiliśmy się na rewanż. Jeśli dożyjemy.
Borys Spasski grając w samym środku "zimnej wojny" o mistrzostwo świata z Bobby Fischerem twierdził, że przegrał, bo CIA podało mu LSD w herbacie. Z kolei Bobby Fischer (był mistrzem świata w wieku 15 lat) przerwał kiedyś mecz, bo szum kamer mu przeszkadzał.
Był taki polski szachista - Akiba Rubinstein. Jest anegdota o tym najwybitniejszym w histori polskim szachiście. W trakcie jednego z turniejów była przerwa i Rubinstein z nosem w miniaturowej szachownicy odwzorowującej sytuację sprzed przerwy, szedł ulicą. Minął szyld restauracji i przypomniał sobie, że miał zjeść obiad. Wszedł, zjadł, wyszedł iI znowu mijał ten szyld. Wrócił do tej samej restauracji i ponownie zjadł obiad zdziwiony jeno trochę, że jakoś brak mu apetytu.
Nie wiem jaki ma to związek z wierszem, ale przynajmniej se pogadałem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|