Wysłany: Pon 0:37, 05 Paź 2009 Temat postu: Ten bezkres
Ten bezkres
Na trzy dni starczy mi bochenek chleba
I łez kropli kilka by zmiękczyć zegar
Twardość rodzi się z umierania pragnień
Miłością byłaś, tylko krótką chwilą
Ref. Ten bezkres roztrzaska ocean w oczach
Boga nie ma pośród fal między nami
Jest we mnie podarta biel dziurawy sens
Jest we mnie zaszyje go, zaszyje go
Bo to tylko szkwał on nie złamie masztu
Nie roztrzaska, gdy ja prowadzę tą łódź
Jutro tylko lądem na horyzoncie
Dziś powiewem wiatru na czubkach palców
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach