Umowa

supp

w piątek się widzimy
piątek jest za daleko
usłyszę wtedy pozdrowienie
z gardła zdjęte

witaj

jak suchy strzał mebli
i poranna salwa zawinięta watą
drżące sople światła
twoich palców

zdrętwieją

po greckim winie
zaparzone myśli
odsłonią włos
upadku

a ja ucieknę trochę bliżej

twoich dzbanów małżowin
z fusami śniegu
przyniesionego z wewnątrz
oszklonych intymności

potem
zdążymy jedynie
wejść
i się przywitać

z naskórkiem rozżarzonych metali

@psik

spróbuj zamiast łyżeczki surrealizmu dodać szczyptę hiperrealizmu

supp

musiałem się rozmarzyć,
wiem że tu przesadziłem Smile

ovoc_ziemii

O rany, możecie mi nieco przybliżyć temat?