wiersz o podmiocie przedmiotu (grudniowa depresja)

ovoc_ziemii

powiedział – usiądź i rozbierz się z warstw
wierzchnich
zrobiłam to i zdjęłam
wszystko
odeszło ze skórą
bolało jak diabli we mnie
i ja w tym wierszu
(razem wzięci)

wyznaję siebie – wierna sprzeniewierzona i boska
(na stole ofiarnym ostatni bóg tej butelki
wyzionął ducha)

żywe mięso czeka na drapieżnika
a on na porę obiadu
zegar nie spieszy się ani nie ociąga

zimne dłonie rozsypują się na wietrze
później ramiona piersi i brzuch
jak spopielałe miasto które kiedyś było
a w nim

naga cisza

zawstydziła się ciała
krew też

włosy oddam ptakom
niech wiją gniazda

resztę anatomopatologom
niech szyją frankensteina

Magnus Awatson

Wiersz z serii noc żywych trupów. Czytałem ostatnio dwa "NN" i "chimeria" w podobnym klimacie chociaż jeszcze bym dorzucił do tego "do 1800 na godzinę"

W tym wierszu odczuwam przenikliwą samotność.

ovoc_ziemii

Wiersz z serii noc żywych trupów.
He he he! Nawet nie wiesz, jak poprawiłeś mi tym mój depresyjny ostatnio nastrój.

Czytałem ostatnio dwa "NN" i "chimeria" w podobnym klimacie chociaż jeszcze bym dorzucił do tego "do 1800 na godzinę"

W tym wierszu odczuwam przenikliwą samotność.

Coś w tym jest... samotność potrafi rozpętać piekło i dlatego później sypią się z rękawów takie wiersze - potworki.

Magnus Awatson

Zrobię offtopa pod wierszem ale mam nadzieje że się nie obrazisz

Dziś na mieście kolesiowi wypadło z kieszeni 20 zł złapałem je podbiegłem i oddałem. Fajnie tak zrobić coś dobrego znienacka.

ovoc_ziemii

Ja kiedyś jechałam tramwajem. Siedzę i jadę, wtem patrzę, a tu na podłodze wypchany portfel cicho leży.
Leży nieopodal kolesia, który ma czapkę z daszkiem. Koleś nie widzi portfela.
Rozglądam się i widzę, że inni również patrzą na ten portfel. W końcu wstałam i poszłam kilka siedzeń dalej, podniosłam portfel z liściem marychy i mówię - czy to twój portfel? Koleś w czapce z daszkiem odwraca i mówi: tak. Patrzę na niego, on na mnie i... okazało się, że to kolega z podstawówki, którego kilka lat nie widziałam. W centrum stolicy spotkały się dwa ziarenka piasku. Smile

@psik

- przepraszam, czy nie widział pan portfela?
- Czy chodzi o taki biały?
- TAK !
- Z czerwonym paskiem?
- TAK!
- Z napisem Ola?
- TAK!!!
- nie, nie widziałem.

@psik

Magnus Awatson

pewnie to samo może z dziesiątkami tysięcy mógłbym się już zastanawiać Razz

no ale nie dane mi było

@psik

Kiedyś znalazłem w knajpie w kiblu portfel - a w środku kilkaset marek niemieckich - to był udany miesiąc Very Happy

DżejDżej

Ja znajduję tylko puste portfele, kurwa.

ovoc_ziemii

Dżejka, wiesz ile jest wart porządny, lekko używany portfel?

Marcin

Rzeczywiście masz wenę. Czytam kolejny Twój wiersz i nie chce mi się stąd wychodzić.

Magnus Awatson

No ovocek ma niezwykły talent do układania słów.

zupełnie nikt

lubię to!