Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aquarika
Gość
|
Wysłany: Sob 23:05, 27 Gru 2008 Temat postu: Ziemska kraina marzeń |
|
|
Kiedyś w ciszy kwiatek zerwę.
Pójdę tam, gdzie brak cienia.
Będę karmić się promieniami
Słońca młodego uroku.
Wybiegnę na pola złociste.
Bezbronnie zaczerpnę powietrza
Niebiosom przerywając ciszę.
Wrócę.
Otworzę oczy szeptom natury.
Nakarmię głodne marzenia.
Napełnię umysł głębią jeziora
i wejdę w lasy przejrzyste.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Nie 0:04, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Aquarika napisał: | Kiedyś w ciszy kwiatek zerwę.
Pójdę tam, gdzie brak cienia.
Będę karmić się promieniami
Słońca młodego uroku. |
Niekonsekwencja interpunkcyjna: zaczynasz każdy wers dużą literą i dopóki kończysz go kropką - jest ok. Bez kropki duża litera nie ma sensu.
Poza tym: peelka idzie tam, gdzie nie ma cienia, czyli słońca; za chwilę pojawiają się promienie i słońce (nieważne, że nie jest to "tradycyjne" słońce). I tu pojawia się problem: o jaki cień chodzi? Ten, który rzuca np. człowiek, czy taki, który towarzyszy domowi i można się w nim skryć przed słońcem?
Mały mętlik mi się zrobił. :)
Cytat: | Wybiegnę na pola złociste.
Bezbronnie zaczerpnę powietrza
Niebiosom przerywając ciszę. |
Jaki jest cel przymiotnika bezbronnie? Można zastąpić to innym słowem, lub w ogóle z niego zrezygnować.
Cytat: | Wrócę.
Otworzę oczy szeptom natury.
Nakarmię głodne marzenia.
Napełnię umysł głębią jeziora
i wejdę w lasy przejrzyste. |
Trochę karkołomne wydaje się wyobrażenie sobie oczu szeptów natury. Nie zawadziłby wers przybliżający owo zjawisko. :)
Przedostatnia linijka jest naprawdę świetna.
Popracuj nad rytmem, bo klimat jest. :)
Ostatnio zmieniony przez cud na kiju dnia Nie 0:07, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aquarika
Gość
|
Wysłany: Pon 18:47, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Od razu przejdę do wyjaśnień.
Interpunkcja: nie mam nic na swoją obronę. Moje niedopatrzenie. Obiecuję poprawę:)
Cień: tu sprawa jest prosta. Peelka wychodzi z cienia ( może wychodzi z lasu) które dawało jej ochronę przed słońcem.
Sprawa słowa bezbronnie: hmm sama musiałam się nad tym zastanowić. I doszłam do wniosku, że jest to słowo w tym przypadku niezbędne. Czemu? Ponieważ peelka pokazuje tutaj, że nie będzie się bronić przed tym żeby żyć (oddychanie) i żeby cieszyć się tym życiem. Tylko tutaj peelka odnajduje szczęście i tylko tutaj może poczuć, że naprawdę istnieje. Tutaj też peelka uświadamia sobie, że jest częścią natury - dlatego bezbronnie. Bo nie musi się bać i trwać w przeświadczeniu, że jest intruzem.
Ostatnia kwestia to te nieszczęsne oczy. Tutaj chodziło mi o oczy peelki. To peelka otwiera oczy na szepty natury. Też myślałam o tym kiedyś, że to można rozumieć na dwa sposoby. Jednak nie wiedziałam jak to zmienić, aby nie popsuć całości, więc zostawiłam tak jak jest.
Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia są zadowalające:)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
cud na kiju
literek
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: z czubka kija ;P
|
Wysłany: Pon 18:53, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne, że zadowalające, to ja czasem nadmiernie zapętlam. Ewentualne poprawki, gdybyś kiedyś chciała, przesyłaj mnie, Troy'ce lub @psikowi. ;)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ovoc_ziemii
nożycoręka
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: ze straganowej półki
|
Wysłany: Pon 22:04, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja wam powiem szczerze, że zrezygnowałabym tu z interpunkcji. Wiersz jest w miarę taki równy i regularny, więc wydaje mi się ona zbędna. Każdy wers zaczęłabym z małej litery, bo te duże kulasy mnie wnerwiają.
Musisz bardzo uważać, żeby nie upychać za dużo metafor w jeden wiersz. Wierz mi, Aquarika, że nie jestem wyrocznią i to, co tu piszę, jest moim zdaniem, ale nie musisz się z tym zgadzać. A ja też mam taką naturę, że lubię się porządzić.
Uważaj zatem na takie długaśne metafory: promieniami
Słońca młodego uroku. - dla mnie jest to właśnie taka jedna, długaśna fraza. To źle się czyta. Zacięłam się trochę w tym miejscu, bo musiałam sobie ułożyć w głowie co jest czyje i do czego należy.
Jeśli chodzi o: bezbronne, całkowicie rozumiem, czemu akurat bezbronne. Twój podmiot liryczny bardzo pragnie wolności, wcześniej czuł się osaczony i chce w końcu wziąć ten upragniony wdech, który wcześniej odczuwał jako atak, bo może wcale go nie chciał brać?
Przedostatni wers bardzo mi się podoba. Wiersz jak dla mnie jest zbyt delikatny, za mało w nim codzienności, stworzyłaś utopijny świat z błękitnym niebem, złotym słońcem, z lasami, cichy świat i dla mnie jest trochę za dużo. Uważaj też na epitety, żeby z nimi nie przesadzić np. złociste pola. Kidy wyobrażam sobie pola, to od razu przychodzi mi na myśl to, że są właśnie złociste i mam wrażenie, że jednak o ten ozdobnik jest za dużo; nakarmię głodne marzenia - jeśli peelka chce je karmić, wiadomo, że są głodne itp.
No, ufffff - ale długaśny post.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|