ulasahara
kieliszek
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 19:09, 11 Kwi 2010 Temat postu: kubański tryptyk |
|
|
list
witaj przyjaciółko
jesteś jak ja, jestem jak ty...
jak skrzypce bez strun, gitara bez gryfu jak ciało w gorącze, zapach kwiatów w ogrodzie i uryny w ulicznym rynsztoku, z sercem nagim, pod rajską palmą, uwięziona
aj, paloma, zagraj mi na trąbce, weź za rękę, jeśli nie można dalej iść, trzeba skoczyć
łzy
wzrusza mnie poparzony pies; przecież to nieprawda, poparzony pies wywołuje we mnie wściekły ryk; muszę wykrzyczeć to poparzenie, pewnej niedzieli na ulicy w havanie; żywy organizm, ledwie oddycha; wzruszać mogą małe kotki na urodzinowej pocztówce, którą przysłała mi gerda; ach, gerda i jej kocia miłość; nie, to mnie nie wzrusza;
więc dlaczego płaczesz, kiedy patrzę ci w oczy?
bo widzisz, jesteś kawałkiem poparzonej mnie;
czuję jak słońce pali strupy, jak śmierdzi zaropiała rana, jak drażnią pchły i głód, jak nadchodzi obłęd... nie oczekuję niczego chcę tylko wyć; w pustą przestrzeń przed nami, rozedrzeć dźwiękiem eleganckie frazy konwencji, roztrzaskać chiński mur, zatopić titanica;
nie obchodzą mnie kursy walut, nie obchodzą mnie rewolucje, tylko twoje oczy i krew z twoich łap;
gra w jojo
ekspresja pomnika don kichote w vedado doskonale oddaje klimat i sytuację kubańskiego społeczeństwa. żeby zrozumieć, co się tu dzieje, trzeba wyjąć swój cały dotychczasowy zasób wiedzy i doświadczeń, zmielić w maszynce do mięsa i wetknąć z powrotem w miejsce pod twardą skorupą czaszki, lobotomia nie jest wskazana, gdyż powoduje całkowitą utratę zdolności rozumienia.
moje zdziwienie graniczy z reakcją dziecka, które pierwszy raz w życiu widzi plażową piłkę. przemierzam ulice havany z otwartą buzią.
sytuacja przypomina surrealistyczny obraz. widzisz naraz mnóstwo nie związanych z sobą rzeczy. kiedy zastanawiasz się, co mają z sobą wspólnego, przychodzi ci na myśl jedyne dopuszczalne rozwiązanie - szaleństwo.
masz wrażenie, że bez biletu zabrano cię do innego wymiaru albo złego snu. bardzo chcesz wrócić i nie możesz. nie pozostaje nic innego jak poddać się.
zrozumienie zresztą nie jest konieczne, nie daje również gwarancji akceptacji.
zrozumienie nie jest nawet możliwe.
jedyna różnica między kubą a wytworem fantazji salvadore to ta, że surrealistyczne dzieło może obronić się nazwiskiem artysty, którego uznano za geniusza lub wewnętrzną potencją odbiorcy zdolnego rozpoznać zawarte w nim przesłanie. surrealizm realny nie ma takiej możliwości. jest mnożeniem pytań bez odpowiedzi, brak mu logiki i kosmicznego pierwiastka uzasadnienia. wymyka się pojmowaniu jak węgorz z siatki. jest śliski, ciemny, nieopisany, bez przyczyny i o straszliwych skutkach. tak dziewiczy jak wnętrze ziemi albo katolicyzm. wszelkie przesłanki trzeba przyjąć na wiarę.
ziemia jest płaska.
|
|
|